poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Czekoladowy BROWNI bez cukru i mąki z bezą.

Nie byłabym sobą, gdybym troszkę nie poeksperymentowała i nie pomieszała :-)

Brownie to jedno z moich ulubionych ciast....jest mocno czekoladowe, nie przesłodzone, gdy je jem czuję się "rozgrzeszona", bo w końcu prawie połowa to gorzka, zdrowa czekolada ;-)




W moim przepisie nie ma tradycyjnej mąki, bo zastąpiłam ją drobno zmielonymi migdałami inaczej zwanymi również mączką, tyle że migdałową. Cukier zastąpiłam ksylitolem i dałam go o połowę mniej niż w większości przepisów.

Składniki:

200g czekolady w pastylkach 70% Ecuador
100g czekolady mlecznej Cappucino
200g masła
250g mączki migdałowej
3 jajka
100g ksylitoli
2 łyżeczki aromatu waniliowego w płynie
50g płatków migdałowych

Beza:

2 białka
100g cukru pudru
mała łyżeczka mąki ziemniaczanej

Piekarnik nagrzewam do 160 stopni. 



Uwielbiam to ciasto też dlatego, że jest bardzo łatwe i szybkie w przygotowaniu...i nie wymaga robocika!

Czekoladę razem z masłem i aromatem waniliowym rozpuszczamy w misce, w tak zwanej kąpieli parowej. Przypilnujmy jednak by czekolada nie nagrzała się zbyt mocno, bo będzie dłużej stygła.

W między czasie na patelni prażę płatki migdałowe, tak by przyjemnie się zrumieniły i zaczęły aromatycznie pachnieć.

Jajka wraz z ksylitolem miksuje w drugim naczynku i wlewam do rozpuszczonej czekolady po delikatnym ostudzeniu. Stopniowo dodaję mączkę migdałową. Na końcu wsypuję płatki. Wszystko mieszam szpatułką silikonową.

Blachę wykładam papierem do pieczenia i wylewam warstwę o grubości ok. 2cm

Wkładam do piekanika na 10 min i w tym czasie przygotowuję sobie białka na bezę.



Nie ukrywam.....z ubijaniem białek u mnie jest na bakier, a niby to takie proste ;-)
Ale jak każda gospodyni, mam swoje słabości...

Białka ubijam końcówką trzepaczki z ręcznego miksera i gdy już zaczną gęstnieć stopniowo dodaję cukier puder, na samym końcu wsypuję mąkę ziemniaczaną.

Po 10 minutach wyciągam blaszkę z ciastem i na całość wylewam ubite białka. Wkładam do piekarnika na kolejne 20 minut. Górna warstwa pięknie wyrosła, przyrumieniła się i nabrała falującej struktury :-)

Kawałki ciasta dekoruję prażonymi migdałami i truskawkami, które udało mi się jeszcze wczoraj kupić. Polecam w zestawie również kulkę lodów waniliowych, która świetnie się komponuję.

Ciasto lubię schłodzone, dlatego też przechowuję je w lodówce.

Smacznego :-)

2 komentarze:

  1. Takiego Brownie nie jadłam, kusi,oj kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem przekonana, że takie brownie to jest zdecydowanie najlepsze ciasto jakie może istnieć. Zresztą jeśli już wykonuję ten deser to zdecydowanie najbardziej smakuje mi z przepisu https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-upiec-idealne-brownie/ ponieważ wiem że użyta do niego czekolada jest zawsze najwyższej jakości.

    OdpowiedzUsuń